W efekcie inflacja w lipcu może spaść poniżej 3 proc., zbliżając się do dolnej granicy celu inflacyjnego NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.). Mimo pozytywnych danych inflacyjnych, czerwcowe posiedzenie RPP (3-4 czerwca) prawdopodobnie nie przyniesie kolejnej obniżki stóp procentowych. Główną przeszkodą są silne dane z rynku pracy i konsumpcji.

Kolejne miesiące nie przyniosły nowych decyzji RPP. Stopy procentowe, mimo zmniejszającej się inflacji, pozostały na niezmienionym poziomie. Do ich Pomoc w zakresie przydziału finansowego-oferty ekspertów obniżki nie zachęciła nawet rady inflacja, która w kwietniu 2024 r.

Ceny energii w końcówce 2025 roku

Obniżki nie powinniśmy się spodziewać także podczas grudniowego posiedzenia EUR/USD: Waluta para może nadal zmniejszać RPP. Absolwentka Uniwersytetu Ekonomicznego, z doświadczeniem zdobytym podczas staży w bankach, gdzie poznała funkcjonowanie produktów bankowych. Z pasją śledzi bieżące informacje ze świata finansów, co pozwala jej tworzyć rzetelne i aktualne treści, wspierające czytelników w zrozumieniu zagadnień finansowych. Decyzje podejmowane przez Radę Polityki Pieniężnej mają także wpływ na koszty kredytów i pożyczek gotówkowych oraz wysokość odsetek ustawowych.

Wzięli pod lupę rynek pracy z każdej strony. Co dalej z bezrobociem?

  • Z ostatnią, jak dotąd, obniżką stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego mieliśmy do czynienia w październiku 2023 r.
  • Jednocześnie opublikowane od tego czasu dane o inflacji, sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej i produkcji budowlano-montażowej okazały się niższe od oczekiwań rynkowych, co będzie stanowić argument na rzecz obniżki stóp procentowych w tym tygodniu.
  • Średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu wzrosła o 9,3 proc.

Wciąż w obszarze niepewności pozostaje presja popytowa, rynek pracy oraz ceny administrowane nośników energii. Biorąc pod uwagę napływające informacje, w tym niższą bieżącą i prognozowaną inflację, obniżanie się dynamiki płac oraz słabsze dane o koniunkturze, w ocenie Rady uzasadnione stało się dostosowanie poziomu stóp procentowych NBP. Ponadto prezes Glapiński ocenił majową zmianę jako „dostosowanie” stóp procentowych, a nie rozpoczęcie cyklu obniżek. Dodał, że “wysokość oprocentowania zmiennego kredytów hipotecznych nie jest bezpośrednio powiązana ze stopami NBP, lecz ze stawkami WIBOR. Spadek WIBOR-u nie przekłada się od razu na zmianę raty – decydujący jest moment aktualizacji oprocentowania”. Sadowski zaznaczył, że “największej różnicy w wysokości raty mogą spodziewać się osoby, które stosunkowo niedawno zaciągnęły kredyt – w 2024 lub 2025 roku – i których oprocentowanie oparte jest na stawce WIBOR 6M”. “W tych warunkach Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie” – dodano.

To, jak niższa stopa procentowa wpłynie na wysokość rat, pokazują tabele. Zgodnie z Ustawą o kredycie konsumenckim oraz Kodeksem cywilnym (art. 359) maksymalne oprocentowanie pożyczek i kredytów w skali roku nie może przekroczyć dwukrotności odsetek ustawowych. Te natomiast obliczane są poprzez dodanie 3,5 punktu procentowego do stopy referencyjnej NBP. “Taki poziom stóp wciąż będzie implikować względnie restrykcyjną politykę pieniężną ze stopą referencyjną wyraźnie przekraczającą poziom inflacji. Tym samym widzimy potencjał do dalszych redukcji stopy referencyjnej w horyzoncie 2026 roku”- wskazują ekonomiści.

Jastrzębie stanowisko RPP?

Powoli zbliża się kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. To z kolei prowokuje do zastanawiania się, czy jest szansa kolejną na obniżkę stóp procentowych już w czerwcu. Oprócz tego pojawia się również pytanie, co dalej – i jak daleko RPP może posunąć się w kolejnych miesiącach. Teraz pojawiła się nowa prognoza, która powinna spodobać się kredytobiorcom. Na początku maja Rada Polityki Pieniężnej obcięła stopy procentowe o 50 pkt bazowych.

Jeśli nie stanie się nic nieprzewidywalnego, to WIBOR-owy zegar sugeruje, że już w pierwszej połowie 2025 roku oprocentowanie kredytów, a tym bardziej depozytów, będzie spadało. Oczywiście, póki RPP nie zakomunikuje stosownych decyzji, to mówimy tu jedynie o przewidywaniach rynkowych. Warto jednak wiedzieć, że te przewidywania, które dyktuje nam WIBOR, są dość wiarygodne. W najbliższych kwartałach inflacja CPI w Polsce będzie fluktuować powyżej górnego pasma odchyleń od celu NBP, w przedziale 4-5 proc. – prognozują ekonomiści Banku Gospodarstwa Krajowego. Ekonomiści przesunęli prognozę cięcia stóp procentowych na I kw.

– Mam nadzieję, że w marcu projekcja będzie taka, że skłoni członków Rady do dyskusji o obniżaniu stóp procentowych – oświadczył. Tymczasem NBP zakłada, że ceny nośników energii podbiją CPI w IV kw. Taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny w obliczu aktualnych cen prądu na rynku hurtowym oraz zapowiedzianego przez rząd przeglądu taryf. Prognozowana ścieżka dla inflacji w Polsce przedstawiona w kwietniu przez NBP (pomimo ostatniej rewizji w dół) wciąż jest wyższa niż rynkowa – w tym nasza. Rada Polityki Pieniężnej (RPP) może przyjąć ostrożne podejście do obniżania stóp procentowych, uwzględniając ryzyka inflacyjne. Santander BP zakłada, że stopy spadną do 5% w 2025 roku i do 4% w 2026 roku.

  • Ekonomista nie jest zresztą osamotniony w swojej prognozie; podobnego zdania jest zdecydowana większość analityków.
  • Stopy procentowe po raz kolejny nie zostały obniżone, głownym powód to to, że inflacja w Polsce nie spadła jeszcze do oczekiwanych przez RPP poziomów.
  • A trzymiesięczny WIBOR® obniży się o tyle samo.
  • Właśnie dlatego obniżki stóp procentowych z września i października 2023 roku u wielu kredytobiorców poskutkowały obniżeniem rat dopiero w 2024 roku.
  • Powodem złagodzenia retoryki banku centralnego mogłyby być rozczarowujące dane o sprzedaży detalicznej za wrzesień, jednak biorąc pod uwagę fakt, że słaby wynik mógł być związany z czynnikami jednorazowymi (powódź), NBP raczej nie będzie reagował nerwowo.

pomysły na zainwestowanie 10 tys. zł dla początkujących

W listopadzie natomiast do obniżki już nie doszło, choć rynek oczekiwał jeszcze jednego ruchu w dół. Wiadomo już zatem, że pojawiają się pierwsze prognozy dopuszczające możliwość łącznych cięć stóp procentowych na poziomie przekraczającym 100 pb. Większość kredytobiorców zastanawia się jednak teraz nie nad łączną skalą obniżek, a nad tym, czy w czerwcu również mogą liczyć na cięcia. Zdaniem głównego ekonomisty PKO BP Piotra Bujaka taki scenariusz jest wykluczony – m.in.

Na konferencji po posiedzeniu RPP, która odbyła się 3 kwietnia, prezes NBP zauważył, że zmieniło się otoczenie rynkowe. Zwrócił uwagę na hamowanie wzrostu płac w firmach (od grudnia 2024 r. jest jednocyfrowy i spada), spadek inflacji konsumenckiej oraz inflacji bazowej. Dodał, że w III kwartale inflacja zejdzie do 3,5% (górna granica dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego), w IV prawdopodobnie nieco odbije, po czym w 2026 r.

Bilans ryzyka dla scenariusza w perspektywie jesieni 2025 r. Jest skierowany w stronę wyższego poziomu stóp. Jak wskazują ekonomiści BGK, krótkoterminowo bilans ryzyka dla kreślonego scenariusza jest zależny od czynników regulacyjnych, np.

Ponieważ ostatnia obniżka stóp procentowych miała miejsce w maju, pierwsi kredytobiorcy Tajemnice Forex – Jak odnieść sukces w handlu forex zaczną płacić niższe raty dopiero w czerwcu. Dotyczy to osób, które miały aktualizację oprocentowania właśnie w maju. W przeciwnym razie na obniżkę raty trzeba będzie poczekać. Ugruntuje to oczekiwania na obniżkę stóp procentowych w maju, której skala może wynieść 50 pkt baz. Rynkowy wpływ danych nie powinien być jednak znaczny, ponieważ wyceniono już scenariusz cięcia stóp w maju o 50 pkt baz.

Rok do roku (według wstępnych danych), a jeszcze w marcu była nawet poniżej punktowego celu NBP (2,5 proc.) i wynosiła 2 proc. Według ich szacunków, inflacja w Polsce na poziomie 5 proc. Będzie najwyższa w UE w 2025 r., a jej dynamika będzie w dużej mierze zależna od tempa uwalniania zamrożonych cen energii. Niższej od przewidywanej przez NBP ścieżki inflacji spodziewa się TFI PZU, co sprzyjałoby mocniejszym cięciom stóp. Inflacja powinna się obniżać, a latem powinna spaść poniżej górnego ograniczenia przedziału dopuszczalnych odchyleń od celu NBP. Zdaniem ekonomistów Banku Pekao z kolei nie jest wykluczone szybsze od wynikającego z zapowiedzi prezesa NBP luzowanie polityki pieniężnej na kolejnych tegorocznych posiedzeniach.